Pielęgnacja Maine Coona: najważniejsze zasady, które musi znać każdy właściciel
Koty rasy Maine Coon uchodzą za niezwykle piękne, ale równie kłopotliwe w pielęgnacji. Jest w tym ziarno prawdy, jednak nie należy się od razu zrażać. Jeśli marzysz o tym, aby mieć mruczka o północnoamerykańskim rodowodzie, a jednocześnie zdajesz sobie sprawę z cech jego charakteru i długości życia, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby Maine Coon pojawił się w Twoim domu. Musisz natomiast pamiętać o tym, że zapewnienie kotu optymalnych warunków życiowych wymaga poświęcenia nieco większej ilości czasu na podstawowe zabiegi. Do czego zatem sprowadza się pielęgnacja Maine Coona? Czy rzeczywiście jest to tak bardzo absorbująca rasa, jak się powszechnie uważa? Dowiesz się tego z naszego poradnika.
Regularne szczotkowanie

Każdy Maine Coon, niezależnie od koloru, cechuje się wspaniałym, gęstym i półdługim włosiem. To, co stanowi główny atut jego urody, może być również przekleństwem właściciela. Spokojnie, nie ma się czego bać – wystarczy tylko wprowadzić w domu zasadę regularnego szczotkowania.
Regularnego, czyli jak częstego? Można się tutaj spotkać z różnymi zaleceniami ze strony hodowców. Częstotliwość szczotkowania jest uzależniona od kilku czynników. Po pierwsze: czy jest to kot wystawowy? Jeśli nie, możemy sobie darować pielęgnowanie jego sierści co drugi dzień. Wystarczy porządna sesja 1-2 razy w tygodniu.
Kolejne pytanie brzmi: jak dużą tolerancję na widok włosów na podłodze ma właściciel? Jeśli nie oczekujesz, że po wprowadzeniu się do domu Maine Coona Twoja podłoga będzie zawsze idealnie czysta, to także nie musisz szczotkować pupila przesadnie często.
Ważne jest również to, czy kot jest akurat w okresie zmiany okrywy (linienia) czy nie. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że linienie wymusza na właścicielu nawet codzienne usuwanie martwych włosów – w przeciwnym razie trudno będzie zapanować nad bałaganem w domu, nie wspominając już o tym, że liniejący kot będzie wyglądać na zaniedbanego.
Warto wiedzieć
Poza okresem linienia Maine Coon wymaga szczotkowania minimum raz w tygodniu – i dotyczy to tylko kotów nie wystawowych (wystawowe szczotkujemy minimum 2 razy w tygodniu). Jeśli to zaniedbamy, sierść zwierzaka zacznie się kołtunić. Kołtunów nie da się już rozczesać i konieczne będzie wówczas ich obcięcie.
Osobne miejsce warto poświęcić tematowi regularnego szczotkowania ogona. Jest on imponujący i gęsto pokryty włosami, a więc także wymaga usuwania martwej sierści. Zawsze jednak robimy to wyjątkowo delikatnie, dając sobie i kotu więcej czasu. Nie należy też przesadzać z częstotliwością rozczesywania ogona Maine Coona. Znajdujące się na nim włosy są bardzo wrażliwe, można je łatwo wyrwać, co spowoduje powstanie łysych i wolno zarastających placków.
Pielęgnacja Maine Coon – co z kąpielami?

Jednym z najczęściej powielanych mitów dotyczących pielęgnacji kotów rasy Maine Coon jest ten, że rzekomo nie powinno się ich kąpać. To oczywiście gruba przesada. Faktem jest, że kąpanie Maine Coona jest dość kłopotliwe i frustrujące dla właściciela, ale nie należy z tego całkowicie rezygnować.
Sierść kotów rasy Maine Coon jest wodoodporna – jakby była pokryta membraną. Z tego powodu trudno jest szybko ją umyć na przykład pod prysznicem. Można sobie z tym poradzić używając suchego szamponu, ale nawet wtedy przynajmniej raz na pół roku zalecamy porządną kąpiel. Na szczęście Maine Coony z reguły lubią wodę i chętnie wskakują do wanny czy kabiny prysznicowej.
O czym jeszcze warto pamiętać?
Najważniejsze jest to, aby za pielęgnację Maine Coona zabrać się już od pierwszych tygodni obecności kotka w domu. Kocię jest z natury ciekawskie i łatwiej akceptuje różnego rodzaju zabiegi pielęgnacyjne. Można tutaj oczywiście wprowadzić elementy treningu i nagradzać pupila za każdym razem, gdy cierpliwie przetrzyma sesję czesania.
Pamiętajmy także o tym, aby nigdy nie zmuszać kota do pielęgnacji. Powinna to być dla niego forma zabawy, może nawet relaksu. Nie ma sensu dokładać zwierzakowi stresu, bo wtedy na pewno każde kolejne czesanie czy kąpiel będzie kończyć się nikomu niepotrzebną awanturą.
- Ryby dla kotów – jakie gatunki mogą jeść? - 10 sierpnia 2023
- Dezynsekcja – sprawne rozwiązania w walce z nieproszonymi gośćmi - 5 lipca 2023
- Buldog francuski – jak dobrać odpowiednią karmę - 10 maja 2023
W swoim życiu miałem do czynienia z kotami różnej rasy. Jeżeli chodzi o pielęgnację majkunów, to akurat nie należała ona do tych najbardziej absorbujących czy uciążliwych. Także – generalnie nie ma co narzekać.
Użytkownik Gartin69 dobrze prawi. Byłem właścicielem przedstawicieli różnych ras mruczków i pielęgnacja Maine Coona raczej była standardowa, nie odbiegająca od normy. Decydując się na kota, trzeba mieć świadomość tego, że sporo czasu trzeba będzie poświęcić na szczotkowanie, czesanie itd., bez względu na rasę.
Ja swojego majkuna szczotkuję 3 razy w tygodniu. Wynika to z tego, że nie lubię widoku sierści na podłodze, a poza tym minimalizuję ryzyko kołtunienia się włosów – raz już to przerabiałem z „persem”.
Wszechobecna sierść kota na podłodze również nie najlepiej na mnie działa, dlatego staram się ze wszystkich sił szczotkować mojego majkuna chociaż te 2 razy w tygodniu – nieraz rzadziej, nieraz częściej.